Witam,mam takiego zgryza; w212 2011 r. 2.2 diesel automat.
zapala na dotyk,silnik pracuje równo,nie faluje, check na zegarze,obroty max.4000tyś. Jak się lekko rozgrzeje przy przyśpieszaniu szczególnie przy nawet lekkim wzniesieniu albo przy redukcji z wyższego biegu na niższy z wydechu idą kłęby siwego dymu (niebieskiego ?) takie że prawie nie widać auta jadącego za mną. Jadąc spokojnie jest ok. Stojąc,po wciśnięciu gazu do dechy z rury czarny dym a na glebie czarny ślad od sadzy.Mechanik nie znalazł nieszczelności przewodów powietrza,wymienione filtr powietrza,paliwa,oleju+olej.Poziom oleju na bagnecie stały,płyn w zbiorniczku wyrównawczym czysty. Ktoś ma jakąś teorię

??