Witajcie, potrzebuję pomocy, szczególnie kogoś, kto się spotkał z takim problemem.
Zauważyłem u siebie ostatnio problem przy diagnostyce termostatu (był uszkodzony), na kompie diagn. był błąd "zbyt niskie napięcie" - patrzę, na postoju poniżej 12V miał aku.
Podejrzenie padło na akumulator, że już słaby. Ale, że na cb-radiu wyświetla mi napięcie, to zacząłem obserwować, patrzę, a tam czasem jest 14,5V, a czasem 12,5!
Myślałem, że może uszkodzony akumulator powoduje taki cyrk z ładowaniem, podmieniłem aku, ale problem ten sam.
No więc, co, pewnie regulator napięcia? WYMIENIONY! I... niestety nic się z ładowaniem nie zmieniło...
No więc dawać alternator do regeneracji... dziś dzwonią z regeneracji - ALTERNATOR SPRAWNY! Na pewno sprawny, sprawdzany, być może coś jest nie tak z komputerem, który steruje jakie napięcie ma iść na akumulator...
Ma ktoś pomysł co za to odpowiada, jak to ugryźć...
Ciekawe jest to, że jak odpalę auto, to ładowanie lux- 14,5V... wciskam "D", ruszam... i jak zimny silnik, to chwilowo ładowanie dobre zostaje, ale po kilku km, spada na 12,5 i tak zostaje... aż do zatrzymania i otwarcia drzwi... żebyście zobaczyli moje dziwienie, jak się zatrzymuję, widzę na cb-radiu 12,5V, lecę po miernik, podłączam do aku... a tam 13,5V

patrzę na cb-radio... 13,5V
Poprosiłem Żonę, wsiadła, ruszyła, zatrzymała się, podpiąłem miernik... 12,5V...
Pomóżcie co z tym zrobić...